Tag: cold brew

7 kroków do kawy macerowanej

Nastały gorące dni i pewnie tak wysokie temperatury pozostaną z nami na dłużej.

Jak możemy najlepiej przetrzymać ten upalny czas? Oczywiście chłodząc się kawą … macerowaną; zimną i z lodem.

                           Fot.: kawa macerowana

A oto 7 czynności do jej sporządzenia:

  1. Kawę mielimy dość grubo (jak cukier kryształ)
  2. W dużym słoiku łączymy 80g zmielonej kawy z 1500 ml filtrowanej wody /o temperaturze pokojowej/
  3. Składniki delikatnie mieszamy, aż wszystkie ziarenka będą dobrze zwilżone.
  4. Słoik z kawą wstawiamy do lodówki na całą noc albo na dłużej (18 – 24 godz.). Pamiętajmy o zamknięciu naczynia 🙂
  5. Kawę przecedzamy: umieszczamy filtr z drobnej siateczki na drugim słoju. Może to być np. szmatka do odcedzania sera. Koncentrat przelewamy powoli, nie dociskając fusów.
  6. Ekstrakt kawy mamy już gotowy, teraz możemy przygotować nasz długo wyczekiwany napój. Do wysokiej szklanki wrzucamy 1 filiżankę pokruszonego lodu, na to nalewamy ½ filiżanki zmacerowanej kawy oraz ½ filiżanki zimnej, filtrowanej wody i mieszamy. Tak rozcieńczona jest gotowa do picia. Wody można nie dodawać, jednak wówczas kawa będzie bardzo mocna – kawa macerowana to koncentrat 😉
  7. Pozostałą część naszego cold brew możemy trzymać w lodówce aż do 2 tygodni pod warunkiem, że jej nie rozcieńczymy. Kawę rozcieńczoną najlepiej wypić od razu 🙂 lub w ciągu 2-3 dni.                                            Możemy troszkę „zaszaleć” dodając np. lody i … ze smakiem wypić 🙂

Kawa i jej kwasowość

Kawa jest bodajże najbardziej złożonym pod względem smaku produktem naturalnym, a jednym z jej głównych smaków jest kwasowość. I właśnie owa kwasowość wzbudza najwięcej kontrowersji. A przecież, jeśli chodzi o kawę, właśnie ten akcent kwasowości jest jak najbardziej pożądany. Odczuwamy go jako przyjemną ostrość na czubku języka lub jako delikatne drętwienie po jego bokach. Nuta kwasowości decyduje o profilu smakowym, bez niej kawa może być zbyt jednolita, bez wyrazu.

Kwasowość jest cechą charakterystyczną kawy, świadczy o jakości ziaren, wprowadza nieco pikanterii i gwarantuje większą smakową mozaikę. Do słodyczy kawy dodaje odrobinę cierpkości. Coś jak wytrawne wino. Jednak jak wszędzie, także i tu wskazany jest umiar. Gdy  kwasowość jest zbyt wysoka, kawa będzie smakować kwaśno, nieprzyjemnie, czasem nawet chemicznie.

Poziom kwasowości częściowo zależy od gatunku ziarna, od regionu z którego pochodzi, od wysokości na jakiej położona jest plantacja, ale wpływ ma także sposób przetwarzania i palenia ziarna. Kawa uprawiana na większych wysokościach i na wulkanicznej glebie z reguły ma wyraźniejszą kwasowość; bywa też wyżej ceniona 🙂 Takie będą na przykład ziarna pochodzące z Gwatemali, Kostaryki czy Kenii. Kawa o niższej kwasowości to na przykład Brazylia czy Sumatra.

                                             Fot.: ziarno ciemno i jasno palone

Na kwasowość wpływ ma także sam proces palenia. Im ciemniejsze palenie, tym poziom kwasowości niższy. Przykładowo palenie typu Espresso lub French daje niższą kwasowość niż jaśniejsze palenie typu American lub Viennese. Przy ciemniejszym paleniu smak kawy będzie silniejszy i wyrazisty ale bardziej jednolity, zarazem kwasowość i zawartość kofeiny będzie niższa.

Sam sposób zaparzania także ma wpływ na smak kawy. Na przykład zaparzanie typu Cold brew znacznie obniża poziom kwasowości. A więc jeśli przeszkadza nam zbytnia kwasowość kawy, spróbujmy zaparzyć ją na zimno (zwłaszcza latem) lub używajmy ziaren mocniej wyprażonych. Smacznego 🙂

cold brew z … kakao

Gdy nastają gorące dni pragniemy się nieco ochłodzić. Dobrym na to sposobem może być modne ostatnio cold brew. Co to takiego? To napar otrzymany przez długie nasączanie kawy zimną wodą. Kawa tak przygotowana będzie zbalansowana, łagodna a nawet  może być nieco słodkawa. Warto spróbować; zachowuje ona swój aromat oraz kofeinową moc, no i chłodzi znakomicie.

Ale nie tylko kawę możemy w ten sposób „zaparzyć”. Alternatywą dla kawy może być kakao cold brew. Napój taki przygotowujemy całkiem podobnie, tylko zamiast kawy używamy zmielonych ziaren prażonego kakao.

Odpowiednia proporcja to 3 części filtrowanej, zimnej wody na 1 część grubiej zmielonej kawy lub mielonych ziaren kakao. Składniki mieszamy w szczelnie zamykanym pojemniku (np. w Hario, ale może być też słoik). Całość odstawiamy do lodówki, czekamy i czekamy … co najmniej 12 godzin.

Po tym czasie napar przecedzamy przez filtr (papierowy lub metalowy) i koncentrat gotowy. Teraz możemy go dowolnie rozrzedzić zimną wodą i ze smakiem popijać 🙂 Można też dodać kilka kostek lodu, wówczas napój będzie całkiem oryginalny.

Koncentrat ten można przechowywać w lodówce dość długo, tydzień lub troszkę dłużej.

Jak smakuje takie kakao?

Nie jest mleczne, więc niezbyt przypomina tradycyjny napój kakaowy. Jest lekko słodkie, łagodne w smaku, a przede wszystkim zimne … wprost  wymarzone jako baza do koktajli lub drinków typu mocktail*.

* Taki mocktail to dość nowe określenie i znaczy drink bez procentów 🙂

Sposób na cascarę

Napój z Cascary jest smaczny, zdrowy i łatwy do wykonania. Jest orzeźwiający, lekko energetyzujący i przede wszystkim … całkiem inny. A poza tym Cascarę można chrupać na surowo, dodawać do zaparzanej kawy oraz robić z niej galaretkę lub wzbogacić nią deser

Bardzo polubiliśmy Cascarę, o której pisaliśmy tutaj.  Teraz spieszymy podać kilka propozycji sporządzenia naparu z tych kawowych owoców. Będą to tylko nasze sugestie, bowiem pomysłów i sposobów zaparzenia Cascary jest tak wiele, jak wielu jej zwolenników. Tak naprawdę wszystko zależy od własnego smaku, preferencji co do mocy, naszej fantazji i kreatywności.

A oto kilka naszych propozycji:

a) jako gorący napój sporządzany np. we Frenchu

– bierzemy 3 – 4 łyżeczki owocu na 350 ml wrzątku, zaparzamy ok. 4- 8 min (im dłużej się zaparza, tym jest słodsza)

b) jako koncentrat

– w jednym naczyniu zalewamy 2 łyżki Cascary 150 ml wrzącej wody i zostawiamy na 5 min. Na spód drugiego naczynia, np. karafki, wsypujemy 2 łyżki cukru trzcinowego. Napar Cascary przelewamy do naczynia z cukrem i mieszamy do rozpuszczenia. Owoce Cascary ponownie zalewamy niewielką ilością wrzątku, zaparzamy chwilkę dłużej i dolewamy do karafki. Naczynie zamykamy, możemy oznaczyć nalepką z datą. Po schłodzeniu trzymamy w lodówce.

Tak przygotowany koncentrat używamy jako bazę do napojów typu Cascara-latte, sodowanych typu soda float czy koktajli.

c) jako baza do soda float

– wlewamy ok.45 ml koncentratu Cascary do naczynia,

– dodajemy ok.220 ml gazowanej wody,

– na wierzch kładziemy sporą gałkę waniliowych lodów,

– podajemy

– i sami również z przyjemnością wypijamy 🙂

d) jako cold brew (proporcja przykładowa):

– bierzemy  6 łyżeczek Cascary na 375 ml wody, naczynie zamykamy wieczkiem i zostawiamy w lodówce na co najmniej 16 godzin. Po odcedzeniu podajemy na lodzie.

Życzymy smacznego 🙂

Cascara cherry – kawowa herbata

Bursztynowy napar już przygotowany; paruje i zachęca do spróbowania. W szklanym french press-ie wygląda bardzo apetycznie. A jak smakuje?

Sądząc po niezwykłym aromacie, będzie to napój z dodatkiem dzikiej róży, hibiskusa, jabłka lub suszonej śliwki. Jednak już przy pierwszym łyku zaskoczenie; w smaku dominuje czarna, liściasta herbata z odrobiną wiśni, porzeczki i słodkich rodzynek. Ale może kojarzyć się również z kompotem z suszonych owoców, wzmocnionym kropelką wina 🙂 Z pewnością jednak nie smakuje jak kawa, chociaż właśnie kawą jest.

Cząstki owoców, o których tu mowa, to po prostu wysuszone wiśnie kawowca. Znane i chętnie spożywane były już bardzo dawno temu, głównie w Jemenie i Etiopii. Do Europy – na szerszą skalę – wprowadzone zostały ok. 2008 r. pod nazwą cascara bądź cascara cherry i od razu zdobyły wielu amatorów.

Smakuje wszystkim, bo orzeźwia jak herbata a jednocześnie dostarcza kofeiny jak kawa. Ma jeszcze coś więcej: witaminy i minerały, chociażby witaminę C i E, żelazo, potas, proteiny, błonnik oraz polifenole i antyoksydanty.

Można ją zaparzać jak herbatę i jako taka bardzo się nam w tej chwili przyda. Gdy dodamy do niej nieco cynamonu, imbiru lub goździków – będzie nas wspaniale rozgrzewać. Ale świetna jest również na zimno, jako tzw. cold brew lub iced tea. Można też chrupać cascarę jako przekąskę; jak naturalne, suszone owoce. W tej formie są słodkawe z owocową nutką, bardzo podobne do rodzynek, a momentami smakują też lekko czekoladowo.

Suche wiśnie mają zapach kawy … z odrobiną tabaki 😉 Natomiast napar pachnie bardziej kwiatowo.

Cascara jest smaczna, zdrowa i mimo, że słodka, to z pewnością nie tuczy 🙂  Poza tym to najprawdziwsza kawa…

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén