Tag: tropikalne lasy deszczowe

Kawa z tropikalnego lasu

Mówiąc o kawie mamy przeważnie na myśli wysoko gatunkową Arabikę albo niższą jakościowo ale bardziej odporną Robustę. Bo tak naprawdę tylko te liczą się obecnie na rynku. Oba gatunki są też powszechnie uprawiane na wielkich kawowych plantacjach. A przecież na świecie jest troszkę 😉 więcej, bo aż … 124 gatunki kawy. Krzewy te przeważnie rosną dziko w głębi tropikalnych lasów a ich ziarna są używane prawie wyłącznie przez rdzenną ludność.

Można by przypuszczać, że kawowce te, skoro mało znane, to i niezbyt dobre rodzą ziarno. Okazuje się jednak, że często są one wysokiej jakości i śmiało mogą konkurować z ziarnem Arabiki. Takie jest np. ziarno Coffea Stenophylla. Gatunek tej kawy uważany jest nawet za wyższej jakości niż ziarno Coffea Arabica. Krzew ten rodzi najbardziej aromatyczną i bogatą smakowo kawę na świecie. Ziarno to jest też większe a napar ma wyśmienity smak. Występuje (choć już bardzo rzadko) w tropikalnych lasach deszczowych, wymaga dobrze zdrenowanej, urodzajnej i lekko kwaśnej gleby. Chociaż Stenophylla jest odporna na choroby i na długotrwałą suszę, do obfitego owocowania potrzebuje dużo wilgotności.

W latach 1800 – 1896 kawa ta była powszechnie znana i bardzo ceniona, zwłaszcza przez kawoszy z Francji. Z czasem jednak zmiany klimatyczne, długotrwałe susze, karczowanie lasów oraz choroby krzewów i szkodniki spowodowały zachwianie ekosystemu i Stenophylla stała się coraz rzadziej spotykana. Obecnie jest prawie nieosiągalna. Co jakiś czas znajdowane są tylko pojedyncze krzewy w niektórych regionach (np. jedno drzewko na Kostaryce, jedno w Ugandzie) i małe są szanse na poprawę sytuacji.

Wielu gatunkom dziko rosnących kawowców grozi całkowite wyginięcie, jeśli nie zapobiegnie się temu procesowi. Jak można temu zaradzić? Poprzez objęcie tych pojedynczych już dziś krzewów szczególną ochroną, poprzez znaczne ograniczenie wycinki lasów oraz przywrócenie równowagi w ekosystemie.  Inaczej nie będziemy mieli już żadnej szansy aby chociaż spróbować takiego dzikiego rarytasu.

I jeszcze niespodzianka! Istnieją dziko rosnące gatunki kawy … bez kawy 🙂 a mianowicie Coffea: Gallienii, Bonnieri oraz Mogeneti. Rosną one (tak, tak, jeszcze nie całkiem wyginęły) na Komorach i na Madagaskarze. Wyróżniają się tym, że w ogóle nie zawierają kofeiny a tylko gorzką substancję cafamarynę.

Z nazwy – kawa, więc wypić można, ale żeby tak całkiem bez kofeiny? 😉

Wulkany, kobiety i kawa

Strome, wulkaniczne wzgórza porośnięte bujną roślinnością, otaczają błękitną taflę jeziora Laut Tawar. To jezioro niezwykłej urody, przez tubylców bardzo cenione, nazywane również morzem (Sea Fresh). Jego woda jest zawsze świeża, stanowi więc źródło wody zdatnej do picia dla okolicznych mieszkańców, jak też dla odleglejszych regionów. Na wyżej położonych zboczach tu i ówdzie pojawiają się charakterystyczne, różnobarwne turbany kobiet uwijających się wśród kawowych drzewek.

Tę bajkową scenerię tworzy obszar Parku Narodowego Leuser, z dominującymi tropikalnymi lasami deszczowymi. Właśnie tu, malowniczo rozrzucone na zboczach wulkanów, leżą pasma plantacji kawy. Należą one m.in. do farmerów a raczej farmerek – kobiet działających pod wspólną nazwą Queen Ketiara.

Kooperatywa tym ciekawsza, że na ok.970 zatrudnionych 90% stanowią właśnie kobiety, co w tym zdominowanym przez mężczyzn przemyśle należy do rzadkości. Nic więc dziwnego, że kawa rosnąca w tak niezwykłym otoczeniu jest również zupełnie wyjątkowa.

kawa kobiet

Ziarno uprawiane przez te plantatorki jest wyśmienitej jakości, w 100% organiczne. Smakiem przypomina wino cabernet z garścią suszonych owoców, dodatkowo przyprawionych gałką muszkatołową. Ale jest tu także ten tak bardzo charakterystyczny dla sumatrzańskiej kawy posmak wulkanicznej ziemi. Ziarno to jest zupełnie pozbawione goryczy, ma profil raczej lekko słodkawy. Smak niespotykany w żadnym innym ziarnie. Po prostu kawowy rodzynek 😉

Ziarno tej organicznej kawy z Sumatry można nabyć również w naszym sklepie.

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén