Kawa jest bodajże najbardziej złożonym pod względem smaku produktem naturalnym, a jednym z jej głównych smaków jest kwasowość. I właśnie owa kwasowość wzbudza najwięcej kontrowersji. A przecież, jeśli chodzi o kawę, właśnie ten akcent kwasowości jest jak najbardziej pożądany. Odczuwamy go jako przyjemną ostrość na czubku języka lub jako delikatne drętwienie po jego bokach. Nuta kwasowości decyduje o profilu smakowym, bez niej kawa może być zbyt jednolita, bez wyrazu.
Kwasowość jest cechą charakterystyczną kawy, świadczy o jakości ziaren, wprowadza nieco pikanterii i gwarantuje większą smakową mozaikę. Do słodyczy kawy dodaje odrobinę cierpkości. Coś jak wytrawne wino. Jednak jak wszędzie, także i tu wskazany jest umiar. Gdy kwasowość jest zbyt wysoka, kawa będzie smakować kwaśno, nieprzyjemnie, czasem nawet chemicznie.
Poziom kwasowości częściowo zależy od gatunku ziarna, od regionu z którego pochodzi, od wysokości na jakiej położona jest plantacja, ale wpływ ma także sposób przetwarzania i palenia ziarna. Kawa uprawiana na większych wysokościach i na wulkanicznej glebie z reguły ma wyraźniejszą kwasowość; bywa też wyżej ceniona 🙂 Takie będą na przykład ziarna pochodzące z Gwatemali, Kostaryki czy Kenii. Kawa o niższej kwasowości to na przykład Brazylia czy Sumatra.
Fot.: ziarno ciemno i jasno palone
Na kwasowość wpływ ma także sam proces palenia. Im ciemniejsze palenie, tym poziom kwasowości niższy. Przykładowo palenie typu Espresso lub French daje niższą kwasowość niż jaśniejsze palenie typu American lub Viennese. Przy ciemniejszym paleniu smak kawy będzie silniejszy i wyrazisty ale bardziej jednolity, zarazem kwasowość i zawartość kofeiny będzie niższa.
Sam sposób zaparzania także ma wpływ na smak kawy. Na przykład zaparzanie typu Cold brew znacznie obniża poziom kwasowości. A więc jeśli przeszkadza nam zbytnia kwasowość kawy, spróbujmy zaparzyć ją na zimno (zwłaszcza latem) lub używajmy ziaren mocniej wyprażonych. Smacznego 🙂