W nawiązaniu do niedawno nagłaśnianych tematów wycinki drzew, przypomniał mi się trochę już starszy artykuł o tym, że powoli zanikają zacienione uprawy kawy. Zostają one wyparte przez przemysłowe zasadzanie krzewów kawowych na otwartym słońcu. Jakby na to nie spojrzeć, jest to bardzo zła informacja. Po pierwsze dojrzewa ona szybciej na krzewie, nie mogąc rozwinąć odpowiednio aromatu. Po drugie często całe połacie lasów są wycinane i tym samym niszczony jest cały, lokalny ekosystem. Ptaki i inne zwierzęta tracą swój dom. Dodatkowo brak odpowiedniej ilości drzew na danym terenie powoduje to, że silne deszcze nadmiernie wypłukują minerały z ziemi. Drzewa te również wzmacniają grunt i bronią przed zalaniem niższych, najczęściej zamieszkanych terenów. Najczęściej na pełnym słońcu uprawiana jest robusta, która lepiej znosi takie warunki.

Idzie to niestety w parze z ciągłym obniżaniem cen i jakości produktów spożywczych. Jest to istny wyścig do dołu. Z każdym rokiem rośnie rywalizacja producentów i skupy rolne korzystają na tym, oferując coraz niższe ceny. Mniejsi producenci mają mniejsze szanse wtedy na sprzedaż swoich ziaren o wyższej jakości.

Na szczęście jest nadal wiele terenów, gdzie uprawia się kawę w rozsądny sposób na zacienionych plantacjach. Na przykład plantacje w Indiach, Gwatemali i Salwadorze są prawie całkowicie schowane w odpowiednio zacienionych miejscach.

Wybierając te kawy co prawda nie zatrzymamy wycinki drzew, ale zawsze możemy ją trochę ograniczyć.

Wspominany artykuł jest pod adresem: https://news.utexas.edu/2014/04/16/global-production-of-shade-grown-coffee-shrinking